niedziela, 8 grudnia 2013

miejsca przedmioty kształty drzwi

.... to wszystko...
Miejsca.

Wracam do domu, po pracy. Wysiadam z autobusu, sięgam po telefon, żeby jak zawsze zadzwonić do Ciebie w drodze do domu.  Odkładam go z powrotem... już nie ma sensu dzwonić

Przedmioty.

Robiłem sobie kanapki. I przypomniałem sobie, jakie Ty robiłaś.. najlepsze, jakie kiedykolwiek jadłem, Twoje bułki z serem papryką i pesto. Zawsze zabieraliśmy je w góry. Nawet drugiego dnia, po wyjęciu z plecaka, smakowały świetnie - nie szkodzi, że spłaszczone, pokruszone.

Wczoraj nie byłem w stanie zrobić sobie kawy. Kawy, którą czasem piliśmy razem i w Twoim towarzystwie smakowała najlepiej. A gdy piłem ją sam, zawsze myślałem o Tobie. Pamiętasz? kopi luwak... żarty z filiżanki...

Głupia pinezka na tablicy ogłoszeniowej.. to takie świeże, takie bliskie, kiedy przebijaliśmy paczkę czipsów, żeby zmieściła się do torebki...

Kształty.

 Twój uśmiech widzę wszędzie i tęsknię za nim bez przerwy. Czy mam go już nie zobaczyć?

Drzwi

.... do Twojego serca są dla mnie zamknięte...?

 tylko w pamięci drwiły zeń
miejsca przedmioty kształty drzwi
których nie strawił żaden żar
jak zęba ból wciąż będą ćmić





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz